Chore pomysły w Ministerstwie Zdrowia

Włosy stają na głowie, gdy słyszy się o pomysłach w ministerstwie. "Koszyk świadczeń gwarantowanych", "współpłacenie" i tym podobne pomysły - świadczą, że kierują ministerstwem ludzie nieodpowiedni.

Dla urzędników, ministrów, członków rządu, posłów, senatorów, polityków, rodzin tych wszystkich ludzi - są specjalne rządowe kliniki, gdzie nie ma kolejek, nie ma limitów, nie ma "świadczeń gwarantowanych".

Po prostu leczy się tam i to leczy na bardzo wysokim poziomie i w bardzo dobrych warunkach.

Pozostałych zwykłych obywateli - czyli ponad 90 % społeczeństwa, straszy się "limitami", "współpłaceniem" itp.

Koszty obowiązkowych ubezpieczeń zdrowotnych, są w Polsce bardzo wysokie, a efekty niewielkie lub żadne. Minister zdrowia mówi o dopłatach - kilkuzłotowych. A jaki będzie koszt zbierania tych pieniędzy i kto będzie te opłaty zbierał. Personelu medycznego przecież brakuje, a trudno sobie wyobrazić, że przed zabiegiem ratującym życie, będzie trzeba zapłacić do kasy kilka złotych. To przecież chore pomysły..