Zapobieganie, to prawidłowe przechowywanie, a więc, nie przechowywanie substancji łatwopalnych w domu i ograniczenie ilości tych substancji w domu.
Podstawowe ryzyko oparzeń, to przechowywanie substancji łatwopalnych w domu. Duże opakowania nafty, benzyny, ropy naftowej, spirytusu, rozpuszczalników, denaturatu, to ogromne zagrożenie ! W przypadku zapłonu, nie ma praktycznie szans, by uniknąć pożaru i oparzeń, gdy w domu - w pomieszczeniach mieszkalnych przechowujemy duże kilkulitrowe opakowania substancji łatwopalnych.
Nigdy nie należy przechowywać pojemników dużych - większych niż litr i większej ilości takich pojemników w domu. Gdy mamy taki pojemnik z substancją łatwo palną - nawet bardzo mały, to trzeba pamiętać, by był on daleko od źródeł ciepła i ognia.
Nigdy : - nie przechowuj nie zabezpieczone i nie zamknięte na klucz - w szafkach zapałki i zapalniczki, gdy w domu są dzieci w wieku poniżej 10 lat
- nie przechowuj w kuchni w lazience przy źródłach ciepła - opakowań płynów łatwopalnych [benzyna, spirytus, nafta, rozpuszczalnik]
- nie przechowuj w pomieszczeniach mieszkalnych płynów łatwopalnych większych niż 100-150 ml
- nie ubieraj dzieci w ubrania z tworzyw sztucznych - w przypadku pożaru ubrania z tworzyw sztucznych mogą się na dziecku zapalić i przykleić do skóry
- nie zostawiaj na włączonej kuchence elektrycznej lub gazowej - oleju i innych tłuszczów - rozgrzany olej może się zapalić i wybuchnąć
- nie zostawiaj samych dzieci w kuchni poniżej wieku 10 lat
nie zostawiaj swobodnie bawiących się dzieci w kuchni - gdy coś się gotuje na kuchence lub są naczynia z gorącymi płynami [woda, zupa] - nie zostawiaj nie zabezpieczonych gniazdek zasilania - w ścianach i w przedłużaczach, jeżeli w domu przebywają dzieci w wieku poniżej 10 lat
- nie zostawiaj bez opieki w pomieszczeniach dzieci w wieku poniżej 6 lat
Nie wolno trzymać benzyny na przykład kosmetycznej i spirytusu salicylowego, przy piecykach gazowych w łazience lub przy kuchenkach w kuchni i piecach, i innych podobnych substancji łatwopalnych przy źródłach ciepła. |
|
Wielokrotnie po Internecie, wędrował łańcuszek, namawiający do pomocy Oli Kuczmie. Pomoc ta, miała polegać na wypłacie Oli, po 3 grosze za każdego przesłanego maila. Łańcuszek ten jako fałszywy, doczekał się nawet reportażu w Programie Interwencja w Telewizji Polsat.
Dziennikarz, mówił o złych intencjach osoby, która rozpoczęła ten łańcuszek. Nazywano to oszustwem. Ale czy te intencje, były naprawdę złe ? Kilka razy ten łańcuszek trafiał do mojej skrzynki, nigdy go nie przesłałem dalej. Jednak wiele osób, przesłało go dalej tylko dlatego, że wierzyło, że Ola dostanie te pieniądze. Więc, gdyby, ktoś nie napisał, że za każdego maila jest 3 grosze, to łańcuszka ludzie, by sobie nie przesyłali. Podobno Ola Kuczma, nie otrzymała żadnych pieniędzy za te maile. Jednak trzeba zauważyć, że ktoś, kto wysyłał te maile, zrobił dużo dobrego. Poruszył kolejny raz nasze serca, krzywdą i cierpieniem małej dziewczynki. Kolejny raz, nam wszystkim o tej krzywdzie i cierpieniu małej Oli przypomniał. Czy to źle ? |
|
Ola Kuczma i Andżelika Dwojak |
|
|
|
W dniu dzisiejszym widziałem reportaż o Andżelice Dwojak. Niedawno o Oli Kuczmie. Patrząc na efekty leczenia oparzeń u tych dziewczynek, chce się płakać. Andżelika, przeszła podobno już około 70-80 operacji. Więc, to dla niej koszmar. Ma jeszcze przejść około 15. Ola Kuczma też była wielokrotnie operowana i będzie operowana jeszcze prawdopodobnie wielokrotnie.
Czym jest taki sposób leczenia dla małego dziecka ?
Ciągły strach, przed zabiegami, operacjami - przeogromny już prawdopodobnie po pierwszej operacji strach przed bólem. Dla kilkuletniego dziecka ból związany z zabiegami i ból pooperacyjny, to największy strach - koszmar, jaki może ono przeżywać.
Blizny po oparzeniach dla takiego dziecka, to rzecz drugorzędna i dopiero gdy dziecko dorasta, zaczyna zdawać sobie sprawę ze swojego wyglądu. Może więc warto, by było zastanowić, się czy te operacje u tak małych dzieci, mają sens. Czy może wstrzymać się z nimi i korektę wyglądu - operacje plastyczne, wykonywać, gdy już dziecko trochę dorośnie. Dziecko nastoletnie inaczej radzi sobie z bólem niż kilkuletni maluch. Ilość operacji, też powinna być ograniczona do minimum. 70-80 operacji, to ilość absurdalna.
Nowy sposób leczenia oparzeń, daje nie tylko możliwości leczenia oparzeń, ale też daje możliwość zminimalizowania bólu pooperacyjnego i szybsze gojenie ran pooperacyjnych - również u małych dzieci. Lekarz, który leczy obydwie dziewczynki, prawdopodobnie chce dobrze. jednak patrząc na te dwa przypadki - jedne z wielu podobnych, trudno nie dostrzec, że to leczenie to ogromny ból, strach przed kolejnymi operacjami i straszne nadal blizny szpecące w straszliwy sposób. Jeśli zaś jest nowa metoda, która leczy oparzenia bez blizn i bez bólu, to może warto jej spróbować i leczyć nią i dzieci i dorosłych. |
|
Dostajemy wiele maili i telefonów, również od dziennikarzy, z zapytaniami, co jest naszym celem. Czemu tworzymy taki serwis. Czemu "straszymy oparzeniami" ?
Czy straszymy ? Może trochę.
A dlaczego ?
By, każdy uważał i był ostrożny. By, szczególnie chronić dzieci, bo one są szczególnie zagrożone i nie zdają sobie sprawy z zagrożenia.
Ktoś jeszcze nie rozumie ?
By więc odpowiedzieć tym, dla których, to nie jest jeszcze oczywiste..
Serwis ma na celu ostrzegać przed niebezpieczeństwem oparzeń, informować o zagrożeniach oparzeniami i co najważniejsze, informować o nowym skutecznym sposobie leczenia oparzeń.
Sposób w jaki można skutecznie leczyć oparzenia, bez blizn i bez bólu, można efektem porównać do czarów lub biblijnych ozdrowień. Jest to jednak rzeczywistość i to, że sposób ten jest tak prosty i tani, świadczy o tym, że lekarze i medycyna, bardzo mało wie o sposobach leczenia - medycyna dopiero raczkuje biorąc pod uwagę możliwości tej metody leczenia oparzeń. Każdy kto korzysta z tego nowego sposobu leczenia, uważa, że to czary lub coś w co trudno uwierzyć, jednak to działa i leczy skutecznie. |
|
Oparzenie i związane z tym blizny, zaburzają poczucie tożsamości. Im bardziej blizny rozległe i widoczne, tym większe zaburzenie tożsamości. Najłatwiej zrozumieć, to na przykładzie, pięknej aktorki lub piosenkarki. Kim, by była, DODA Dorota Rabczewska, Edyta Górniak, bez swojej tak pięknej twarzy. Kim, by była, gdyby jej twarz była oszpecona bliznami po oparzeniach. To samo dotyczy każdego z nas. Mówiąc potocznie, przestajemy czuć się sobą. Osoba oszpecona bliznami, traci wiarę w siebie i przy bardzo widocznych bliznach, przestaje "być sobą". Staje się osobą bez "twarzy". Nie tylko dla siebie, lecz również dla innych. Jako społeczeństwo nie akceptujemy osób, oszpeconych i na nic tu tłumaczenia wielu osób, że nie oceniają po wyglądzie. To jest w psychice każdego człowieka. Dramatyczna zmiana wyglądu poprzez oszpecenie bliznami, zmienia życie osoby poparzonej. Osoba ta, staje się kimś innym - kimś bez osobowości, bo bez twarzy. |
|
|